Co przemawia za wyborem Księdza Antoniego Podgórskiego na Patrona Szkoły Podstawowej w Iwoniczu ?

Tekst poprawiony wg. nr 132 - marzec 2009

150 rocznicę zorganizowanego szkolnictwa w Iwoniczu, społeczność szkolna pragnie uczcić nadaniem imienia szkole podstawowej.
Patrona szkole postanowiono przekazać osobie, która w historii miejscowości włożyła pewne znaczące zasługi w dziedzinie szkolnictwa.
Analiza przeszłości szkolnictwa w Iwoniczu podsuwała kilka postaci: Ks. Antoniego Podgórskiego, Pana Karola Filipowicza, Ks. Erazma Skórnickiego, Pana Antoniego Kenara. Wszyscy oni ponieśli pewne zasługi na płaszczyźnie edukacji środowiska.
Społeczność szkoły jest zgodna w tym, że działania Ks. Antoniego Podgórskiego zasługują na szczególne uznanie. Jako argumentację wyboru patrona niech posłużą fakty:
Kiedy Ks. Antonii Podgórski przychodzi w 1878 r. do Iwonicza zastaje jednoklasową szkółkę, z której korzystali wyłącznie chłopcy. W krótkim czasie stara się o wybudowanie budynku szkolnego, w którym znajdują się dwa pomieszczenia klasowe, gdzie zaistniała możliwość edukacji również dziewcząt. Szybko dwuklasowa szkoła rozwinęła sie do poziomu czteroklasowej.
Jego staraniem do Iwonicza przybyły siostry Felicjanki, które oprócz prowadzenia sierocińca, mając kwalifikacje nauczycielskie, podjęły też trud nauczania w szkole żeńskiej (od 1934 r. szkoła ta została zamieniona na koedukacyjną).
W trosce o podniesienie poziomu życia na wsi zlecał siostrom prowadzenie różnych kursów, np. gotowania, wyszywania itp. Te szerokie działania przemówiły za tym, by właśnie Jemu oddać patronat nad Szkołą Podstawową w Iwoniczu.
Ksiądz Antonii Podgórski urodził się 31 marca 1848 roku w Sanoku, gdzie rozpoczął edukację, która zaowocowała ukończeniem kierunku filozoficznego we Lwowie i ostatecznie ukończeniem studiów teologicznych w Seminarium Duchownym w Przemyślu.
Wybudował dom dla sierot i niepełnosprawnych mężczyzn, który po śmierci ks. Podgórskiego, przejęli bracia Bonifratrzy i prowadzą go do dzisiejszego dnia. Wielkim dziełem jest drugi budynek nazywany szpitalem, w którym opiekę miały znaleźć niepełnosprawne kobiety. Śmierć ks. Antoniego Podgórskiego 6 września 1912 uniemożliwiła uruchomienie tego domu opieki.
Sprawie kontynuacji dzieła ks. Podgórskiego przeszkodził wybuch I wojny światowej, w czasie której prawie gotowy dom został poważnie zdewastowany przez przechodzące tędy wojska rosyjskie.
Zasługi ks. Antoniego Podgórskiego dla Iwonickiej społeczności są olbrzymie.
Kiedy diecezja przemyska obchodziła 600-lecie swego istnienia a pasterz diecezji zalecił, by podczas uroczystości parafialnej odsłonięto w tym dniu tablicę pamiątkową poświęconą, człowiekowi, który swoją pracą najbardziej zapisał się w życiu pafafii, a pośrednio w życiu diecezji, parafia Iwonicz nie miała wątpliwości komu tę tablicę poświęcić.
W całej - ponad pół tysięcznej historii parafii - taką postacią był niewątpliwie ks. Antonii Podgórski.
Tekst zapisany na tablicy niech będzie i tym razem wyrazem hołdu tej świetlanej - dla naszej wspólnoty - postaci:

Z OKAZJI 600-LECIA DIECEZJI PRZEMYSKIEJ
BUDOWNICZEMU ZAKŁADÓW
DLA NIEULECZALNIE CHORYCH
GORLIWEMU I ŚWIĄTOBLIWEMU DUSZPASTERZOWI,
NAJBARDZIEJ ZASŁUŻONEMU KAPŁANOWI
W DZIEJACH PARAFII IWONICZ
KSIĘDZU ANTONIEMU PODGÓRSKIEMU
(1848 - 1912)

Iwonicz-1977 WDZIĘCZNI PARAFIANIE

Szkoła podstawowa pragnie również uhonorować postać Pana Karola Filipowicza - długoletniego nauczyciela i kierownika szkoły - poprzez wmurowanie tablicy pamiątkowej.
Pan Filipowicz w ciągu 48 lat pracy w Iwoniczu był niestrudzonym działaczem społecznym.
Charakterystyczna jest wypowiedź Pana Filipowicza zawarta w kronice szkoły o ks. Antonim Podgórskim:
"6.09.1912 rok - zmarł proboszcz miejscowy, a zarazem przewodniczący Rady Szkolnej Miejscowej.
Ksiądz Antoni Podgórski, pracujący w Iwoniczu przez 34 lata, przyjaciel szkoły i nauczycielstwa, fundator klasztoru SS Felicjanek i Zakładu sierót, fundator szpitala dla nieuleczalnie chorych.
Śp. Ks. A. Podgórski liczył 64 lata życia. Cześć Jego pamięci jako wielkiemu przyjacielowi ludzkości ! Umarł z nadmiernej pracy i niewywczasów ..."